No więc w jaką metaforę można ubrać biograficzną mapę życia? Był wazon z kwiatami – każdy kwiat to inne, przełomowe wydarzenie. Była kapusta, której liście odrywano w trakcie prezentacji. Każdy liść to coś znaczącego. Była styropianowa makieta z zaznaczeniem drogi – poprzez doliny, wyżyny, poprzez doły… Była bombonierka cukierkami jako elementami życia. Była księga zaczynająca się jeszcze od okresu prenatalnego; była krata więzienna – każda krata to coś ważnego. Zaprezentowano również reklamę kina i zaproszenia na poszczególne filmy – każdy film był metaforą pewnego przełomu. Było życie jako drzewo, chmury, zegar, płyta winylowa, labirynt, jako pociąg, do którego wsiadają i z którego wysiadają poszczególne osoby. Życie jako domino – jeden nieprzewidziany ruch i fiuuuuuu….. poszło! Był niemy film, czarno –białe kadry najważniejszych wydarzeń
cytat stąd: http://moozaika.blog.interia.pl/?id=1306662
Do pracy nad własną metaforą....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz